Koty z cmentarza w Brwinowie

Ania-Anuk

Na cmentarzu w Brwinowie mieszkają koty.
Jest ich kilkadziesiąt.
W tym maluchy z kocim katarem, wrzodami na oczach, bardzo niedożywione i słabe.
Jest pani, która karmi koty co drugi dzień, ale sama ma 900 zł emerytury Sad

Karmi więc je tym, na co je stać, czyli kaszą i mlekiem.

Tu jest wątek na forum Miau:
[link widoczny dla zalogowanych]
(można czytać bez rejestrowania się na forum)

Kilka maluchów jest już w domach tymczasowych, dwa są po operacjach usunięcia owrzodzonych oczu.
Dwóch lekarzy zaoferowało sterylki po obniżonych cenach z przetrzymaniem kotki po operacji.

Potrzebne są bardzo pieniądze na sterylizacje, leczenie kociąt i ich utrzymanie. Jeden z domów tymczasowych jest w bardzo złej sytuacji finansowej.

Mamy nadzieję, że wkrótce będzie dostępny numer konta, na który będzie można wpłacać pieniądze.

Potrzebna jest też karma dla kotów, które na cmentarzu zostały. Najlepiej wysokomięsna karma mokra (bozita, animonda) oraz karma dla kociąt

Bardzo Was proszę: kto może, niech przyniesie w sobotę do schronu (do kociarni) nieco karmy dla kotów. Pomoc kotom brwinowskim koordynują Monika i Rafał, jeżdżą tam i mają kontakt ze wszystkimi DT.