Sobotnie spacery 2012 - lista obecności

Natalia · Gość

Mnie niestety nie będzie, chora Sad

Agata · Wysłany: Pią 19:24, 30 Mar 2012 Temat postu:

ja i w tym tygodniu też nie mogę - prezentacja maturalna ciąg dalszy:/

a co do świąt, to każdy termin mi odpowiada:>

Ania-Duśka · Wysłany: Pią 21:01, 30 Mar 2012 Temat postu:

Myślałam, że dam radę, ale przeziębienie okazało się trochę silniejsze, więc jutro zostaje w łóżku. Sad

U mnie niestety czwartek i piątek odpadają, bo pracuje - w sobotę bardzo chętnie się pojawię.

Asia-malinowa · Wysłany: Pią 21:30, 30 Mar 2012 Temat postu:

Jutro jestem! Artur pracuje.

Przedwielkanocnie jeszcze nie wiemy - ja teraz niestety w przeddzień dopiero będę się deklarować.

Agata_Malina · Wysłany: Pią 22:30, 30 Mar 2012 Temat postu:

niestety w tym tygodniu nie możemy Sad

Agata, Magda, Emila

Gość · Wysłany: Pią 23:08, 30 Mar 2012 Temat postu:

ja się wybieram :-)

Asia · Wysłany: Sob 7:55, 31 Mar 2012 Temat postu:

Z powodu niesprzyjającej pogody spacery są dziś odwołane.

Wpisujcie się, kto może ewentualnie jutro?
może uda się przełożyć.

ja mogę.

Paweł · Wysłany: Sob 7:58, 31 Mar 2012 Temat postu:

Ela i ja możemy być jutro

Kamila_B · Wysłany: Sob 7:59, 31 Mar 2012 Temat postu:

My też możemy. Smile

Michał_P · Wysłany: Sob 8:07, 31 Mar 2012 Temat postu:

Ja tez moge Smile

Jacek · Wysłany: Sob 9:10, 31 Mar 2012 Temat postu:

Hej, ja mogę wyprowadzić psy jutro tj w niedzielę.
Zadam może głupie pytanie ale jestem tutaj dość nowy - placzego nie wychodzimy z psami jak pada ? Chodzi o psy czy o ludzi czy o jednych i drugich ?

IzaW. · Wysłany: Sob 9:35, 31 Mar 2012 Temat postu:

nie mam sprawy,niedziela tez mi pasuje.

Marta · Wysłany: Sob 9:49, 31 Mar 2012 Temat postu:

ja jutro też mogę

Asia-malinowa · Wysłany: Sob 10:05, 31 Mar 2012 Temat postu:

Ja mogę jutro być, pewnie Artura też wyciągnę Smile

Asia-malinowa · Wysłany: Sob 10:10, 31 Mar 2012 Temat postu:

Zjawa, w sumie chodzi i o psy i o ludzi, ale przede wszystkim o psy Smile

my możemy się jakoś nieprzemakalnie ubrać. A psy przez kilka godzin stoją przy furtkach i leje się na nie woda. Mokną, marzną i chorują. Nie wracają do domów i nie mają szansy się ogrzać w cieple. Niestety.